Globalne ocipienie sprowadziło w początku sierpnia 2023 nad Wielką Polskę upały godne października i takież deszcze, co skłoniło Roweromaniaka do wyjazdu w środku lata na grzyby. Pojechał był - jak zazwyczaj - baną (zabierając do bany swój bicykl), a miejscem docelowym były - również jak zazwyczaj - lasy pomiędzy Miałami a Mokrzem. Temperaturka za dnia dochodziła do 20 stopieńków, deszcz się wypadał co umożliwiało przyjemną jazdę w krótkim rękawku i w krótkich spodniach, noc jednak nie zapowiadała się zbyt ciepło. Według prognozy przez całą noc miało być więcej niż 10 gradusów, jednak pogodynce chyba coś się pozajączkowało i w tą upalną sierpniową noc temperatuka zaliczyła spadek do stopni ledwo dziewięciu. Roweromaniak spał - jak zazwyczaj w tym rejonie - w budoambonie położonej niedaleko Tomaszewa, które to noclegowisko jest zdecydowanie wygodniejsze od namiotu, jednak również zdecydowanie bardziej przewiewne i zimniejsze. Zabrał przewidująco z domu śpioszki (co o tej porze roku zdarza mu się dopiero od ogłoszenią globalnego ocipienia), jednak nad ranem okazały się one niewystarczające i Roweromaniak musiał włożyć na siebie również kurtkę - miał ze sobą jedynie lekki letni śpiworek. Na szczęście kurtka wystarczyła i rankiem Roweromaniak nie musiał się rozgrzewać, chociaż poranną zupkę gotował zanurzony w śpiworze.| [Data utworzenia: 20 sierpnia 2023] |