Artykuły: t1018. Biwak pod budą 24/25 października 2019
Nie mogąc jeszcze jeździć ani chodzić zbyt długo ani zbyt daleko z powodu niewyleczoej do końca kontuzji wybrał się Roweromaniak po raz trzeci tej jesieni (2019) na grzybki, chociaż miał już suszonych, zamrożonych i zaoctowanych grzybków znacznie ponad własne potrzeby: wyjazd taki przy skorzystaniu z bany jest mało dla nóg męczący umożliwiając przy tym przyjemny pobyt poza łonem cywilizacyjnym, na którym to łonie zazwyczaj Roweromaniak pomieszkuje. Pogódka nie była najciekawsza i pod koniec dnia pojawiły się mgły niezbyt przyjemne w czasie noclegu w terenie. Aby mglistego biwaczku uniknąć udał się Roweromaniak w stronę pagórkowatej części Puszczy Noteckiej poszukać jakiejś wydmy, na której szczycie mgła byłaby mniej odczuwalna. Szukając dogodnego miejsca zobaczył w pewnym momencie drewnianą budę stojącą sobie bezpańsko w środku lasu. Podjechawszy bliżej stwierdził, że jest to znany mu z dawna myśliwski schron-ambona, który najwyraźniej przeszedł w ostatnim czasie remont i stał całkiem wygodnym schronieniem na noc. Ponieważ buda nie była zamknięta Roweromaniak z radością przenocował pod jej dachem. Nocleg był wygodny i suchy, więc Roweromaniak zapisał sobie pozycję budy na liście dogodnych miejsc biwakowych i ma nadzieję jeszcze kiedyś z niej skorzystać.