Artykuły: t1021. Budoambona po raz trzeci
Zima, którą łaskawa Pani Aura zesłała z początkiem roku 2021 wbrew globalnemu ocipieniu dwutlenkowemu skłoniła Roweromaniaka do wcześniejszego niż w innych latach wyjazdu w lasy Puszczy Noteckiej. Z końcem miesiąca stycznia uznał bowiem Roweromaniak iż zapowiadane dwa dni słonecznej i przy tym mroźnej pogody będą doskonałą okazją aby przetestować zdolność swoją i swojego sprzętu do dawno niepraktykowanego (z braku zimy) zimowego biwaku terenowego. Odszukał więc Roweromaniak w pawlaczu swoje ponadtrzydziestoletnie zimowe buty, takiż plecak, dorzucił do tego jeszcze starszy zimowy śpiwór oraz kilkunastoletni namiocik i pojechał baną do Miałów. Chociaż Roweromaniak zabrał namiot, od początku planował nocleg w znanej sobie budoambonie traktująć pałatkę jako rezerwę na wypadek zmiany trasy, zajętości budy przez myśliwych lub jej zniszczenia. Spacerek do budy wydał się Roweromaniakowi zbyt krótkim, zatem zostawiwszy w niej plecak połaził po lesie do zmierzchu, po czym zasłoniwszy okno w budoambnie specjalnie wtym celu zabraną folią zjadł kolacyjkę, przygotował herbatkę na ranek i poszedł spać. W nocy temperatura spadła poniżej 10 stopni mrozu, co na Roweromaniaku większego wrażenia nie zrobiło w przeciwieństwie do butów, które zaczęły w trybie przyspieszonym rozpadać się na kawałki, w szczególności cholewki butów zewnętrznych[1]. Zmusiło to Roweromaniaka do skrócenia spacerku dzięki czemu buty nie rozpadły się do końca w lesie lecz dopiero przy ich zdejmowaniu w domu. Tak więc niemłody już Roweromaniak zniósł zimę bezproblemowo, czego o jego znacznie młodszych butach powiedzieć się nie da[2].
[Data utworzenia: 07 lutego 2021] |
t1021. Budoambona po raz trzeci |
Przypisy:
[1] Roweromaniak miał ze sobą podwójne zimowe buty górskie z wewnętrznym botkiem skórzanym i plastikową skorupą zewnętrzną zapewniające komfort termiczny nawet przy dwudziestostopniowym mrozie. Buty były markowe z górnej półki, jednak stare. Cholewki skorupy zewnętrznej popękały kilka lat wcześniej podczas pobytu w Niżnych Tatrach i ich naprawa przez szewca okazała się nieskuteczna.
[2] Po powrocie do domu Roweromaniak stwierdził, ze podobnych butów już sobie nie kupi (kosztują 1200-2000 peelenów) gdyż w góry już w zasadzie nie jeździ, spróbuje jednak dorobić nowe cholewki do starych butów, a na niziny kupić sobie jakieś tańsze śniegowce. Buty naprawił wkrótce, jednak śniegowce udało mu sie kupić dopiero w listopadzie.
Powiązania 
Zobacz: Wszystkie zdjęcia tej serii.
Uzupełnienia: Ambona myśliwska k/Tomaszowa, Biwak pod budą 24/25 października 2019, Biwak pod budą 01/02 grudnia 2020, Budoambona po raz szósty, Budoambona po raz siódmy, Budoambona po raz ósmy, Grzybki koronawirusowe (C)