[Data utworzenia: 07 lipca 2013] |
Przypisy:
[1] Za wyjątkiem hotelu w Melniku, gdzie nie było wanny ani brodzika, a woda spod prysznica spływała wprost na podłogę łazienki w stroną zapchanego odpływu umiejscowionego na środku podłogi, zdala od prysznica.
[2] Swoistym quriozum była bardzo wysoka wanna z hydromasażem (tj. z otworami dysz do hydromasażu, niedziałającymi oczywiście), w której korek zatrzasnął się i nie dał otworzyć przeznaczonym do tego celu pokrętłem ani Roweromaniakowi ani wezwanej obsłudze hotelowej. Obsługa wzięła więc śrubokręt i przerobiła korek na podobieństwo większości korków hotelowych sprzężonych niegdyś (fabrycznie) z baterią, czyli wyrwała go na siłę i położyła obok wanny, uniemożliwiając jej poprawne działanie co najmniej do końca sezonu turystycznego (hotel Leipzig w Płowdiw - jedyny, któremu Roweromaniak nie pstryknął fotki).
[3] Korek wyrwany ze zlewu/wanny był mniejszym problemem: Roweromaniakostwo wożą ze sobą korek uniwersalny, pasujący do wszystkich hotelowych odpływów wody.
Powiązania 
Zobacz: Blubr hotelowy oraz zdjęcia quriozów hotelowych bułgarsko-rumuńskich.
Uzupełnienia: Hotelowa Bułgaria i Rumunia a.d. 2013 (1), Hotelowa Bułgaria i Rumunia a.d. 2013 (3)