Okna mieszkania Roweromaniaka wychodzą na zachód. Za oknami jest dość spore podwórko zabudowane w dużej części niewysokimi garażami i zastawione blachosmrodami, środek podwórka zajmuje zaś plac zabaw. Wyższe budynki (stare trzy piętra) są oddalone od okien o jakieś 100 metrów, zatem nie zasłaniają one perspektywy całkowicie a jedynie częściowo. Z racji zachodniej wystawy wschodów słońca Roweromaniak obserwować z mieszkania nie może, a z racji przysłoniętej perspektywy nie widzi również słońca zachodzącego - chowa się ono za budynki (o ile w ogóle - wiosną i latem - wzniesie się powyżej nich). Może jednak często podziwiać kolorowe chmury zabarwione niewidocznym już słońcem lub drzewo na sąsiednim podwórzu z gałęziami rozświetlonymi tak, jakby płonęło żywym ogniem. Załączone fotki przedstawiają kilka takich widoczków.