Artykuły (2): tin74. Biwaki Roweromaniaka
Biwakiem nazywa Roweromaniak każdą nockę spędzoną pod chmurką, w namiocie lub w schronie bez udogodnień cywilizacyjnych czyli bez prądu, wody, gazu i centralnego ogrzewania. Zdarzały mu się biwaki najróżniejsze odbywane we wszystkich porach roku. Bywały zimne, chłodne, deszczowe, suche, twarde, miękkie, planowane (zdecydowana większość) lub niekoniecznie, przyjemne lub paskudne[1]. Przy biwaku planowanym Roweromaniak zawsze starał się mieć jakiś palnik do przygotowania ciepłego jedzenia nie uznając (jeżeli nie musiał) gotwania na ognisku - konieczność jego rozpalenia zdarzyła mu się ledwie kilka razy (w tym dwukrotnie bez ogniska zakończenie biwaku mogłoby być tragiczne). Na tak rozumianych biwakach spędził Roweromaniak dotychczas łącznie kilka lat życia: w czasie studiów zdarzało mu się biwakować nawet ok. 100 nocy w ciągu roku, głównie w górach i w skałkach, a nawet dzisiaj - gdy dawno już skończył sześćdziesiątkę nocuje tak kilkanaście razy w roku. W większości były to biwaki w dobrych warunkach, niekiedy wręcz luksusowych jak np. nocleg w dol. Ździarskiej na Słowacji. Niestety wspólną cechą większości z odbytych dotychczas biwaków jest brak zdjęć - dopiero od kilku lat Roweromaniak pstryka fotki nieomal na każdym biwaczku. Spowodowało to, że na stronach Roweromaniaka pokazywane są głównie leśne biwaczki namiotowe odbywane podczas kilkudniowych wyjazdów rowerowych.
[Data utworzenia: 17 grudnia 2020]


09050. Roweromaniak biwakowy [wybrane]

Przypisy:
[1] Najbardziej ekstremalnym biwakiem jaki przytrafił się Roweromaniakowi była nieplanowana nocka w górach w latach 80-tych ub. wieku. Byliśmy we dwójkę bez śpiworów, po całodniowej walce z kurniawą przy mrozie ok. 25 stopni (w Zakopanem, kilkaset metrów niżej zanotowano -22) mając za całe pożywienie puszkę soku grejpfrutowegi i pół czekolady. Mieliśmy jednak zabrane przezornie kurtki puchowe, a Roweromaniak - wówczas jeszcze osoba paląca - miał też zapałki, co umożliwiło podgrzanie soku i stopienie nieco śniegu aby rankiem oszukać pragnienie i podgrzać przed założeniem zdjęte na noc buty. Spaliśmy po słowackiej stronie na granicy lasu w miejscu, do którego kurniawa już nie docierała (ok. 1500 m npm na turystycznej ławeczce osłoniętej nieco od wiatru i śniegu przez dwie ścianki i daszek).

Powiązania 


Zobacz: Zdjęcia biwakowe: [wszystko], [wybrane], [2013], [2014], [2016], [2017], [2018], [2019] oraz [2020]. Zob. też Blubr biwakowy.