Artykuły (grzyby): tgr12. Sezon grzybiarski czas zacząć (2010)
Tegoroczna wiosna, chociaż mokra, z racji chłodów niezbyt grzybkom pasuje: zazwyczaj w końcu maja byłem już po konsumpcji pierwszej w sezonie jajecznicy na kurkach, a tutaj nic i nic, nawet pieczarek czy podróżniczków, kurki mogących od biedy zastąpić. Chociaż wygląd lasków i dróżek polnych na działkę Roweromaniaka prowadzących nadziei na zbiory nie sugerował, postanowiłem wrócić do domu rowerkiem, drogą biegnącą przez lasy Puszczy Zielonka, licząc na zebranie chociażby kilku zjadliwych grzybków, czyli na małe co nieco dla wygłodniałego żołądka. Przejechałem już więcej niż połowę drogi dostrzegając jedynie jedną kureczkę o rozmiarze łebka od zapałki, aż nagle dostrzegłem grzyba tak wielkiego, że podejrzewałem jakieś wzrokowe omamy w rodzaju fata-mrugana. W zasadzie nie był to jeden grzyb w zwykłym rozumieniu, lecz dwa skupiska kapeluszy, niewątpliwie jednak połączonych grzybnią. Wypasło się owo cudo na stuletnim dębie, rosnąc po dwóch przeciwległych stronach jego pnia. Rozmiar większego wielokapelusza wynosił ok. 70x30x45 cm (ok. 100 litrów - zmierzyłem przy użyciu komórki jako wzorca; oczywiście większość tej objętości to dziury pomiędzy kapeluszami), rozmiar mniejszego - 30x20x40 (25 litrów). Jaskrawopomarańczowy grzybek był młody, jędrny i niewątpliwie JADALNY: wspaniały okaz żółciaka siarkowego, największy jadalny grzyb, jakiego kiedykolwiek widziałem. Nie zerwałem go. Chociaż wiedziałem, że da się zjeść bez nieprzyjemnych skutków ubocznych, nie zbieram jednak żadnych grzybów rosnących na drzewach i pniach (nawet opieńków czy smacznego szmaciaka gałęziastego - koziej bródki - jest pod ochroną). Gdybym jednak wiedział wówczas, iż żółciak jest wyjątkowo groźny dla swojego żywiciela, pewnie bym go zerwał i kilka kapeluszy do domu przywiózł (dla zabrania całości musiałbym mieć przy bicyklu przyczepę). Gdybym cudem jakimś przywiózł do domu całego grzybka, moglibyśmy z żoną codziennie jeść grzybne kotlety do końca lata.
[Data utworzenia: 29 maja 2010]


tgr120. Żółciak siarkowy (Laetiporus sulphureus) [wybrane]

Powiązania 

Zobacz: Zdjęcia żółciaka w wersji wiosennej: [wszystko], [wybrane], w całości, z wzorcem rozmiaru i [zbliżenia] oraz jego późnojesiennego kuzyna.
Uzupełnienie: Jesienny grzybek nadrzewny