x102.  Spacerek nie tylko grzybowy [26..28/10/2022]

Korzystając z utrzymującej się ciepłej pogody Roweromaniak postanowił był uzupełnić zimowe zapasy grzybkowe w sposób najskuteczniejszy z możliwych czyli poprzez wyjazd do bogatego w grzyby lasu . A że zbyt dużo grzybów gromadzić nie zamierzał i jednocześnie odczuwał był niedosyt leśnych biwaczków zdecydował się na wyjazd trzydniowy z dwoma noclegami przeznaczając dzień pierwszy na odwiedzenie terenów niezbyt dobrze znanych, chociaż leżących w pobliżu znanych sobie terenów grzybonośnych. Pojechał więc baną nieco dalej niż zazwyczaj wysiadając dopiero w Drawskim Młynie skąd zamierzał pojechać do nadleśnictwa w Potrzebowicach z zamiarem wysępienia jakiś materiałów turystycznych i obfotografowania potrzebowickiego dworu i parku. Zamiar udał się częściowo: materiały Roweromaniak otrzymał, lecz z pstrykaniem zdjęć był problem za sprawą solidnej mgły, która za nic nie chciała opadać i utrudniała Roweromaniakowi wykonanie dokumentacji fotograficznej. Zdjątka wyszły całkiem ciekawie, ale są to fotki krajobrazu za mgłą, nie zaś zdjęcia dokumentacyjne.

 x102-1.  Biwak w pobliżu Miałów 26/27 października 2022 [26..27/10/2022]
Z Potrzebowic pojechał Roweromaniak w stronę Mężyka zobaczyć odnowiony las popożarowy. W Mężyku dotarł na skraj terenów grzybonośnych i chociaż grzyby miał zbierać dopiero nazajutrz nie mógł się oprzeć wysypowi zielonek (gąsek), na który trafił pod koniec dnia - w rezultacie biwaczek musiał przygotowywać po ciemku. Przyszło mu spać niedaleko Miałów, nieco zbyt blisko linii kolejowej (26/27 października 2022; Roweromaniak nie cierpi nocnych hałasów), za to na miejscu obfitującym w kurki, które na szczęście zauważył w świetle latarki i zebrał przed rozbiciem namiociku. Galeria: t1027B.

 x102-2.  Naprawa pod słupem [27/10/2022]
Porządny wyjazd Roweromaniaka nie może obyć się bez przebicia dętki. Tym razem [27/10/2022] - za sprawą przychylności Pani Aury - wymiana odbywała się na sucho w pięknej pogodzie i przy tym na wygodnym miejscu pod linią energetyczną. Niemniej zdjęcie tylnego koła wymaga sporo zachodu: trzeba zdjąć z bagażnika górną torbę oraz wypakować całą zawartości przedniego kosza i sakw, a na kilkudniowym wyjeździe jest tego trochę...
Niecały rok później [10/08/2023] nieomal w tym samym miejscu, na tym samym kamienistym podjeździe, Roweromaniak również przebił dętkę. Wymieniał ją pod tym samym słupem energetycznym, również przy sprzyjającej, bezdeszczowej pogodzie. Niewykluczone, że była to ta sama dętka, założona na koło ze względu na jej dobry stan kilka dni wcześniej przy wymianie opony. Galeria: t1028.

 x102-3.  Budoambona po raz siódmy [27..28/10/2022]
Po ciepłym i miłym biwaczku namiotowym wyzbierał Roweromaniak niezauważone wieczorem kurki i pojechał (przebijając po drodze dętkę) w znane sobie rejony grzybowe szukać kurek dalej, jako iż w roku 2022 odczuwał pewien ich niedosyt. Znalazł ich całkiem sporo przy okazji uzupełniając zdobycz o duże ilości zielonek, maślaków i podgrzybków oraz kilka prawdziwków. Mając pod bokiem wygodny hotelik uznał Roweromaniak robijanie namiotu za nieuzasadnioną ekstrawagancję i po raz kolejny spędził nockę wygodnie i sucho w leśnej budzie. W trzecim dniu wypadu - z racji braku miejsca i niechęci do obierania - ograniczył Roweromaniak zbieranie grzybów do kurek i prawdziwków, których jednak zbyt dużo nie było i w dodatku często były robaczywe. Wracał wczesnym popołudniem baną z Mokrza. Galeria: t1029.

t1027. Spacerek nie tylko grzybowy [wszystko]