Nastał kwiecień roku 2024 a wraz z nim termin drugiego[1] (najkrótszego) z zaplanowanych na tenże rok dalszych wypadów Roweromaniaka czyli czteroipółdniowego spacerku po Rzymie (tym włoskim). Pogoda poprawiła się na tyle, że do spacerowania Roweromaniak zdecydował się zabrać jedynie sandały, nie zapominając jednak o skarpetkach, podobno do sandałów nie pasujących. Zabrał też parasol (nie był potrzebny) oraz lekką letnią wiatrówkę i polarkową kamizelkę pod spód (przydała się w samolocie). Wyleciał - wraz z Żoną Roweromaniaka - tanimi liniami z poznańskiej Ławicy rankiem dnia dziewiątego kwietniowego i jeszcze tago samego dnia rozpoczęli zwiedzanie. Pogoda dopisała: były dwa dni zdecydowanie ciepłe (25+) i dwa chłodne (18-19 z wiatrem - w końcu Rzym to wietrzne miasto) lecz jedynie z symbolicznym pięciominutowym deszczykiem. Lądowaliśmy na Ciampino, które jest malym lotniskiem - nie ma więc konieczności zasuwania kilometrami po lotniskowych korytarzach. Wracaliśmy 13 kwietnia również rano i również z Ciampino - w domu byliśmy około południa.| [Data utworzenia: 26 kwietnia 2024] |
Przypisy:
[1] Pierwszy z wyjazdów - lutowy wypad do Kenii - nie doszedł do skutku z przyczyn losowych.
Powiązania 
Uzupełnienie: Spacerek wenecki