Artykuły: txQ6A. Sri Lanka, dzień dziesiąty (21 listopada)
["Rybacy", Galle, przejazd do hotelu pobytowego w Kalutara.] Dziesiąty dzień lankijski był ostatnim dniem realizacji programu objazdowego. Rankiem, podczas opuszczania hotelu pokazała się piękna, podwójna tęcza zapowiadająca ładną pogodę, która utrzymała się przez większość dnia - padało dopiero wieczorem. Pierwszym punktem dnia była cepeliada pt. "Rybacy" czyli pokaz (podobno) tradycyjnego w tej części świata połowu ryb: wędkarz stoi lub siedzi na poziomej żerdzi przymocowanej do wbitego w wodę pala i czeka, aż jakaś rybka "weżmie". Płaci się (grosze) za samo oglądanie wędkarzy; można też - za nieco wyższą opłatą - samemu wejść na pal, dostać wędkę (czasem nawet z dyndającą na końcu rybką) i pstryknąć sobie fotkę (Roweromaniakostwo z tej możliwości nie skorzystali). Nieco dalej za cepeliadą zatrzymaliśmy się w przydrożnym hotelu na sikundę, po czym pojechaliśmy zwiedzać Galle. Piesze zwiedzanie tego wpisanego na listę unesco miasta zakończyło oficyjalną część programu objazdowego wokół Sri Lanki; po południu rozwieziono nas do hoteli pobytowych (wybraliśmy hotel w Kalutara). Tego dnia zdążyliśmy jeszcze zobaczyć teren hotelu a Roweromaniak również zanurzyć się w oceanie (Żona Roweromaniaka z racji problemów technicznych z wejściem do wody zrezygnowała), po czym poszliśmy spać.
[Data utworzenia: 07 kwietnia 2024]
txQ6A0. Sri Lanka, dzień dziesiąty (21 listopada) [wybrane]