Tunezja
Artykuły: txEA5. Tunezja, dzień piąty (10 czerwca 2024)
[Atlas i Sahara, Tozeur, Szabika].
W piątym dniu tunezyjskich wakacji pokazywano nam pustynię (Saharę i równie pustynny Atlas Niski). Po śniadanku załadowano nas do tzw. dżipów, po czym pojechaliśmy asfaltową szosą do górskiej oazy Szabika (standardowy punkt programu tunezyjskiego). W oazie wyruszyliśmy na niewielki spacerek górski, który Roweromaniakowi sprawił nadspodziewanie dużo trudności[1] - po powrocie ze spaceru musiał usiąść i rozmasować prawą nogę; niemniej fotki z gór ma! Łyknąwszy nieco płynu wsiedliśmy ponownie do naszych pojazdów i ruszyliśmy na pustynne bezdroża. Zwiedziliśmy filmowe wydmy Ong Jemel (Gwiezdne Wojny, Angielski pacjent) włażąc na co poniektóre pagórki i uwieczniając ten fakt na fotkach. Odwiedziliśmy też pustynną wioskę zbudowaną jako plan do Gwiezdnych Wojen (grała planetę Tatooine), po czym pojechaliśmy zobaczyć największe tunezyjskie słone jezioro (Wielki Szott i wróciliśmy do Tozeur. Nie był to jednak koniec atrakcji dnia piątego: na wieczór zaplanowano dwa fakultety: quady i wielbłądy na pustyni; Roweromaniak skorzystał z obu, Żona Roweromaniaka mająca problemy z dosiadaniem zwierząt większych od kota pojechała na pustynię konną bryczką. Na przejażdżce quadami jacyś lokalni wydrwigrosze wcisnęli Roweromaniakowi w rękę otwartą lemoiadę, po czym chcieli za nią kosmicznej zapłaty, jednak Roweromaniak stwierdził, że niczego nie zamawiał, lecz został poczęstowany, a w ogóle nie ma przy sobie pieniędzy (co było prawdą) i nie zapłacił. Pultali się długo, ale cóż - trzeba było zapytać, czy chcę tą lemoniadę kupić, a nie wciskać w łapę bez pytania. Godzinna przejażdżka wielbłądem (z czego pół godziny wsiadania i zsiadania) nie miała tego typu atrakcji, miała za to całkiem widowiskowy zachód słońca. Do hotelu wóciliśmy po ciemku i natychmiast poszliśmy spać; woda w hotelu była z odsalarki i przyrządzone z niej napoje były trudne do przełknięcia.
[Data utworzenia: 23 września 2024]


txEA50. Tunezja, dzień piąty (10 czerwca 2024) [wybrane]

Przypisy:
[1] Roweromaniak był wówczas w mocy konowałów, którzy zbijali mu ciśnienie przy pomocy piguł tak skutecznie, iż trzy tygodnie później nie mógł już o własnych siłach wejść po schodach na pierwsze piętro, więc wchodzenie pod górę w Tunezji wychodziło mu nieszczególnie.

Powiązania 


Zobacz: Wszystkie zdjęcia tej serii.
Uzupełnienia: Kairuan, Jilma, Tozeur, Tu gdzie dzisiaj jest śmietnisko, już nie będzie San Francisco (3)