Kolejnym (trzecim zrealizowanym a czwartym planowanym) wyjazdem kowidowym był pięciodniowy pobyt na Warmii i Mazurach w dniach 18 do 22 sierpnia (2021). Roweromaniakostwo nauczeni doświadczeniami pogodowymi znad morza poświęcili półtoramiesięczny okres międzywyjazdowy na intensywną naukę zaklęć pogodowych, co - pomimo wygórowanych cen stosownych kursów - okazało się być inwestycją niezbędną, a przy tym nad wyraz udaną. Prognozy były jeszcze gorsze niż przy poprzednim wyjeździe: zachmurzenie, deszcz i ledwie -naście stopni w dzień upalnego podobno ditlenkowego lata (o temperaturze w nocy nie wspominając), jednak tym razem zaklęcia zadziałały. Deszcz co prawda padał codziennie, ale jedynie gdy siedzieliśmy w autobusie albo spaliśmy sobie słodko w giżyckim hotelu - gdy zwiedzaliśmy lub pływaliśmy po rzece, jeziorze czy kanale Pani Aura - zmuszona zaklęciami - zakręcała kurek. Gdy jednak wracając zadowoleni i zmęczeni do Poznania zaniechaliśmy zaklęć, Pani Aura pokazała, co potrafi!