Artykuły (3): tix86. Letni wypad deszczowo-plażowy
Zachęceni udanym kilkudniowym wypadem na Roztocze wybrali się Roweromaniakostwo na króciutki spacer nad polskie morze[1]. Głównym celem były co prawda bliskie morzu turystyczne Ogrody Hortulus, lecz "nad morze" lepiej brzmi niż "do ogrodu". Niestety wiosna się skończyła, a wraz z nią skończyły się nie tylko upały, ale też lube Żonie Roweromaniaka przedocipieniowe lato, które już u swojego zarania ustąpiło miejsca lipcowej jesieni, całkowicie wbrew teoriom mówiącym o bałkanizacji pogody w Polsce (wyjazd miał miejsce 3 lipca). Prognozy ostrzegały: góra 20 stopieńków, zachmurzenie 100 na 100, deszczyk pewny na 100%. Wyjazd obstalowany był wcześniej i możliwości przełożenia nie było, więc pojechaliśmy zaklinając pogodę. Zaklęcia Roweromaniakostwa i współtowarzyszy nie zdały się jednak na nic - widać nie było wśród uczestników wycieczki nikogo biegłego w czarach stosowanych, zatem prognoza sprawdziła się co do kropelki. Niemniej plan wykonaliśmy nieomal w całości: zwiedziliśmy ogrody dobrzyckie i zamoczyliśmy stópki w Bałtyku brodząc w mokrym piasku plaży w Mielnie. Z kąpieli w morzu trzeba było jednak zrezygnować, chociaż głównie z powodu braku odpowiednio dużego i ciepłego ręcznika plażowego - stroje kapielowe profilaktycznie zabraliśmy.
[Data utworzenia: 01 września 2021] |
tix86. Letni wypad deszczowo-plażowy |
Przypisy:
[1] Roweromaniakostwa stać na pełne wczasy nad morzem Czarnym czy też Śródziemnym (o jeszcze tańszym Morzu Czewonym nie wspominając) jednak wakacje o podobnym standardzie nad brzegiem polskiego Bałtyku są poza ich finansowymi możliwościami.
Powiązania 
Zobacz: Wszystkie zdjęcia tej serii.
Uzupełnienie: Wakacje kowidowe nr 2 (2021)