Artykuły (3): tix49. Czwarty tydzień wiosny (2013)
W końcu 3. tygodnia wiosny Pani Aurapoluzowała nieco sprowadzając na Poznań wiosnę, ocieplając atmosferę i topiąc na potęgę leżące jeszcze gdzieniegdzie zwały śniegu. Wobec nieodwołalnego końca zimy Roweromaniak postanowił był pojechać sobie na ostatni zimowy / pierwszy wiosenny spacerek w rejon od Poznania nieco oddalony tak, aby jeszcze nieco śniegu zobaczyć i błotkiem z jego topnienia się nacieszyć, co też udało mu się znakomicie. Szosy były już czarne i suche (chociaż na poboczach zdarzały się zaspy do pół metra głębokie), jednak przejazd przez las przypominał horror: głębokie, wypełnione błockiem i lodowatą wodą koleiny samochodowe (trwała wycinka drzew) oraz ciężki śnieg pomiędzy nimi i rozmiękła ziemia pod śniegiem. Horror ten skończył się na granicy lasu, niestety zastąpiony przez ciężką katorgę jazdy w błocie do kostek bez jakichkolwiek szans na jego ominięcie. W sumie te kilka kilometrów drogi leśnej i ok. 2 km polnej zmęczyły Roweromaniaka znacznie bardziej niż pozostałe 40 km pokonane tego dnia po drogach bardziej cywilizowanych, jednak odpłata od Pani Natury trudy te w zupełności wynagrodziła: zobaczył Roweromaniak pierwsze tej wiosny kwitnące podbiały, pierwszego bociana oraz ogromne stado gęsi zbożowych, liczące nawet do tysiąca sztuk, pasące się na polach w okolicy Podanina (gm. Chodzież) pospołu z łabędziami krzykliwymi.