Jak pisałem wczoraj, wróciłem właśnie z wczasów, pora więc na kilka zdjęć wakacyjnych. Ponieważ pogoda podczas lotu do Antalyi była odpowiednia, a zaszronienie szyb w samolocie umiarkowane zaczynam od kilku zdjęć z samolotu:
Wyjątkowo ładnie wyglądały z góry wynurzające się z chmurek Tatry. Pomimo konieczności stosowania teleobiektywu dały się pstryknąć z całkiem niezłą (jak na warunki) jakością.
Pewną niespodzianką były ciągnące się na przedmieściach Antalyi (lotnisko docelowe) aż po horyzont nieprzeliczone rzędy odbijających światło szklarni i tuneli foliowych, sprawiające z góry złudzenie śniegu lub stawów hodowlanych.