Puszcza Notecka / Klempicz las
Artykuły: t1025. Chałupka ciasna, ale własna
Dni listopadowe są krótkie więc poszukiwania żubrów musiał Roweromaniak zakończyć już przed trzecią godziną popołudniową i zacząć rozglądać się za wygodnym miejscem na biwak. Ponieważ szukał jeszcze za widoka wkrótce znalazł całkiem wygodne miejsce na skraju lasu, mięciutko wyścielone grubą warstwą mchu z niewielką tylko domieszką gałęzi i niemiłych dla śpiącego twardych szyszek, które szybciutko usunął i na oczyszczonym miejscu rozbił przywieziony namiocik[1] (zob. film). Noc była nadspodziewanie ciepła, temperatura nie spadła do punktu rosy więc rano zwijał Roweromaniak namiocik suchy, nie zmrożony szronem ani nie pomoczony deszczem czy też poranną rosą, którego to luksusu jako żywo w połowie listopada się nie spodziewał.
[Data utworzenia: 29 grudnia 2021]


t1025. Chałupka ciasna, ale własna

Przypisy:
[1] Roweromaniak dysponuje dwoma niewielkimi namiocikami typu igloo z giętkimi, składanymi kijkami, które to wytwory techniki turystycznej są bardziej zbliżone do płacht biwakowych, niż do namiotu: nie mają tropiku, nie wymagają stosowania naciągów i można w nich spać bez rozbijania traktując je jako worek zabezpieczający od wiatru. Mniejszy (i starszy) z nich waży ledwie 1,5 kg lecz jest nieco za krótki nawet dla niewysokiego Roweromaniaka, większy (2,1 kg) pozwala spać w pozycji horyzontalnej wyprostowanej, jednak gorzej się pakuje. Mimo swej prostoty namiociki dobrze znoszą nawet silne wiatry: w mniejszym Roweromaniak spędził kilka nocy w Tatrach podczas halnego (w marcu), co namiot zniósł całkiem dobrze.

Powiązania 


Zobacz: Wszystkie zdjęcia tej serii.
Uzupełnienie: Poszukiwany, poszukiwana