Roweromaniak, jak już pisałem, odwiedził ponownie betonkę i - spodziewając się jej przejezdności - zamierzał spędzić ostatnią noc kwietniowego spacerku w którejś z trzech czatowni obok betonki stojących, aby móc rankiem popodziwiać ptasią pobudkę. Że zamiar ten jest nierealizowalny przekonał się Roweromaniak jeszcze zanim dojechał do pierwszej czatowni, a to za sprawą niezliczonej ilości owadów, co to na bagnach właśnie się wylęgły i oblepiały wszystko grubą, poruszającą się warstwą, wciskając się Roweromaniakowi do oczu, uszu i ust, wybijając mu z głowy myśl o biwaku na bagnach. Ponieważ zapadł już zmrok a prognozy zapowiadały opady, zdecydował się Roweromaniak - pomimo spodziewanego hałasu - spędzić noc na niedalekim parkingu znajdującym się przy szosie do Kostrzyna. Gdy tam dojechał stwierdził ze zdumieniem iż na parkingu wyrosła w ciągu minionego roku pokaźna trójpoziomowa wieża widokowa i postanowił spać na wieży właśnie. Rozbił więc namiocik na ostatnim jej piętrze (jako osłonę przed owadami), położył się nyny, zostawiwszy rower pod stojącą obok wieży zadaszoną wiatą. Gdy rano zszedł był na dół dostrzegł informację, że znajduje się na terenie budowy, a wieża jest niedostępna jako nie oddana jeszcze do użytku.| [Data utworzenia: 13 maja 2018] |
I0402. Wieża widokowa w Czarnowie
|
