x091.  Roweromaniak kolejowy [maj/2009]

Rower nie musi być na twojej głowie?

 x091-1.  Nowoczesność w domu i zagrodzie [kwiecień/2009]
Roweromaniak dawno już temu postanowił tegoroczny łykend majowy spędzić nad Zalewem Zegrzyńskim, dokąd skusiła go konferencja WikiPl. Umyślił przy tym sobie, coby bicykl swój zabrać i mało mu znaną okolicę nieco obejrzeć. Ponieważ odległość jest spora, bicykl i siebie chciałby przewieźć pociągiem; z mapy wynikało, iż najdogodniejszą stacyją jest Legionowo. Ponieważ Roweromaniak komputera i ogólnoświatowej pajęczyny się nie boi, uznał, iż rozkład jazdy ban pozna i bilet najłatwiej kupi korzystając ze strony Portal podróżnych, którą miłościwie nadal na torach panujący monopolista przygotował. Wszelako rzecz okazała się niewykonalna w jakimkolwiek fragmencie: bilet owszem można kupić, ale o Warszawy (nie do końca trasy) i bez kwitka na bicykl - zatem kasę na dworcu i tak trza odwiedzić. Nielzja również wywiedzieć się czegokolwiek o banach do Legionowa dojeżdżających: odpowiedzi superstrony kolejowej na proste, zdałoby się pytanie są nieoprzewidywalne, co zaświadcza dzisiejszy rysunek.

Fotka na dziś (22/04/09) przedstawia wyniki 2 zapytań o połączenie Poznania z Legionowem, pochodzące ze strony kolejowej, otrzymane w tym samym czasie. Pytanie było takie samo, odpowiedzi - jak na załączonym obrazku. Przy okazji warto też zwrócić uwagę na czasy przejazdu, dłuższe niż rowerem, oraz na quriozum w postaci propozycji czterech przesiadek i pieszego spacerku pomiędzy stacjami. Dodam, że najdogodniejszego połączenia (2.20 do W-wy, wysiąść na Zachodniej i poczekać 3 godziny na pociąg o 9.05 z Woli, obok Zachodniej) program nie odnalazł, chociaż figuruje ono w odpowiedzi na zapytanie o dojazd do Nw. Dworu Maz.

Czy kolejowi spece od reklamy sądzą, że takie wyniki przyciągną klientów?
Roweromaniak sądzi, iż nie za bardzo - normalny człowiek po prostu skorzysta z samochodu, a gdy go nie ma i jechać musi - poszuka autobusu. Czy nie lepiej byłoby dać rzetelną i prostą informację w rodzaju: "Jedź kliencie do Warszawy, skąd dalej najlepiej autobusem (+link do rozkładu autobusów +jak do nich dotrzeć) lub przedostań się na Warszawę Gdańską/Wolę/Pragę czy jeszcze gdzieś, skąd masz kilka pociągów (+informacje jak się dostać i o której godzinie na którą stację +rozkład z innych stacji warszawskich).
Roweromaniak na konferencję zapewne dojedzie, jednak czy z bicyklem, tego nie jest, niestety, pewien; być może również (o ile sił i chęci nie zbraknie) przedstawi dokładniej kuriozalne działanie internetu w służbie kolei.

 x091-2.  Uroki kolejowych szlaków [05/05/2009]
Roweromaniak nie przejmując się marnym wynikiem poszukiwania odpowiedniego pociągu w informatorze internetowym wykorzystał swoje prywatne znajomości z bracią kolejarską i dowiedziawszy się o nowym połączeniu, które pierwszy swój kurs w dniu Święta Pracy ma odbyć odetchnął z ulgą: oto znalazł połączenie z Legionowem, z jedną tylko przesiadką w Warszawie Centralnej i jedynie 30-minutowym oczekiwaniem na stacji przesiadkowej. Nie mogąc nabyć biletu w przedsprzedaży (pomimo iż podał swoje pełne dane personalne z numerem dowodu osobistego włącznie, czego nie wiedzieć po kiego grzyba kolej wymaga[1]), nie kładł się spać i już o piątej z rana na stacji Poznań Główny się pojawił. Kupił bilet i wsiadł do pociągu (znalazłwszy wcześniej osobę niezbędną do pomocy przy załadunku bicykla). Niestety, wkrótce pojawili sie inni chętni na przewóz roweru i w przedsionku przy wagonowym kibelku musiało zmieścić się pięć pojazdów (pozostałe kilka załadowano na początek pociągu[2]). Szczęściem była to ekipa wyposażona w lekkie rowery bez sakw, nadto nie pojawił się nikt na wózku inwalidzkim, więc jakoś się zmieściliśmy, stosując metodę piętrową składowania pojazdów.
Gdy konduktor sprawdzał mój bilet zerknąłem na niebrzydką kopertę, w której mi go wydano: była na niej
zachęta do przewozu rowerów pociągami Inter City
Galeria: tin57.

Przypisy:
[1] O tym, że przedsprzedaż nie obejmuje biletów na rower można się przekonać dopiero rejestracji na stronie Inter City.
[2] Rowery, wózki dziecięce i inwalidzkie można wg. przepisów (skrupulatnie w Inter City przestrzeganych) przewozić jedynie na pierwszym i ostatnim pomoście pociągu. Pociąg liczył 9 wagonów po ponad 100 miejsc w każdym, był majowy łykend i spory tłok.

tin58. Roweromaniak kolejowy