Wielki zaszczyt spotkał wczoraj (27/11/2008) gród nasz: Pan Prezydent RP samowtór z Panem Premierem raczyli Poznań odwiedzić i wespół publicznie się pokazać, co za sprawą obchodów 90. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego się stało. Nadto Ogólnopolskie Medium Najwyższe (tzw. program pierwszy TVP) cenny swój czas na bezpośrednią transmisję spektaklu z tej okazji przygotowanego zarezerwowało, wszystkim chętnym gród nasz niezbyt na Woronicza hołubiony pokazując. Zaszczyt był dla grodu tak wielki, iż miejsca dla gawiedzi na placu przy pomniku powstańczym nie stało, i to bynajmniej nie z powodu jej liczby, lecz dlatego, że chcącym na własne oczy JWPanów obaczyć przeznaczono odległe od pomnika miejsca na ulicy się znajdujące; być może chodziło o to, by lud do góry musiał na władze spoglądać. Mieszczanie poznańscy, niczego innego się nie spodziewając, oficjeli pod pomnikiem zgromadzonych w większości zbojkotowali i na plac przy PKS-ie nie przyszli.Niezbyt liczny tłum oczekiwał też na ropoczęcie uroczystości na Cmentarzu Zasłużonych zaplanowane, gdzie władze wojewódzkie wieńce na grobie pierwszego dowódcy powstania złożyły: tłum liczył osób kilkanaście, do czego dodać można wojskowych w mundurach straż trzymających (czterech plus dowódca), orkiestrę (dwie osoby), samą delegację osób ok. dwudziestu liczącą oraz repoterów kilku.
Roweromaniak z racji wieku swego pamiętający rocznice, podczas których wysłuchać można było wspomnień z ust żołnierzy w powstaniu walczących, tak wielkiego uznania dla ich czynu ze strony władz państwowych nie pamięta; smuci więc całkowity brak zainteresowania gawiedzi wszystkim, poza imprezą na Placu Wolności przez Bajona przygotowaną.
