Bywa, że nie zgadzam się z opiniami Redakcji i Radaktorów różnych gazet i czasopism. W rozdziale tym komentuję artykuły, które rozdrażniły mnie (lub rozbawiły) szczególnie mocno. Dotyczy to również GW (znaczenie skrótów podaję na końcu artykułu), którą czytam regularnie. Wzorem lokalnego dodatku poznańskiego postanowiłem też oceniać "jakość" artykułów, przyznając (zamiast pyr) stosowną ilość kwiatków (od jednego do pięciu). Zarówno ocena jak i wybór komentowanych tekstów zależą jedynie od mojego subiektywnego odbioru tychże z jednym zastrzeżeniem: nie komentuję wydarzeń politycznych
Data/Skąd | Artykuł | Komentarz |
13-09-2007 GP str 1 | Tu warto żyć
| Poznań tuż za Krakowem i daleko przed całą resztą Polski! Cieszmy się! Godnie uczcijmy ten wiekopomny fakt! ... ale tylko w drugim życiu - w tym mamy chyba ważniejsze i ciekawsze problemy. Czym ten artykuł zasłużył, aby być głównym njusem dnia w najpoważniejszym poznańskim dzienniku (2/3 powierzchni pierwszej strony)? Nic się istotnego w Wielkopolsce nie wydarzyło (poza goszczącym w Poznaniu daleko mniej ważnym Tour de Pologne - drugi artykuł na stronie tytułowej - ok. 1/3 wielkośći przeznaczonej na główny njus; [*])? Nie ma problemów w mieście? Czy też w realu nie może nas spotkać nic lepszego, więc powinniśmy gremialnie udać się w zaświaty? Artykuł mógłby może znaleźć się na pierwszej stronie wirtualnej gazety istniejącej w wirtualnym świecie, lecz opisany fakt ani w świecie rzeczywistym ani w wirtualnej gazecie ukazującej się w realu nie zasługuje na więcej niż wzmianka dodana w roli zapchajdziury. W nagrodę za odnalezienie i trafną ocenę niepospolitej ważności njusa redaktor wydania otrzymuje pięć kwiatków (wirtualnych). [*] Roweromaniak dziękuje za uwzględnienie wyścigu w dzisiejszym wydaniu Gazety i to w większym zakresie, niż zazwyczaj są prezentowane imprezy sportowe tej rangi. Stało się tak pomimo olbrzymiej ważności faktu, że ktoś chce wykorzystując wizerunek naszego miasta zarabiać rzeczywiste pieniądze w wirtualnym świecie, który to fakt nie mógł być z powodu wyścigu opisany na całej pierwszej stronie, za co pomysłodawców należałoby chyba przeprosić. |
---|