Zdaniem Roweromaniaka są to korki na głównych ulicach spowodowane zbyt dużym udziałem ruchu samochodowego w przewozach miejskich; poniżej postaram się to stanowisko pokrótce uzasadnić.Na zakorkowane ulice wskazuje najwięcej ludzi we wszystkich przeprowadznych badaniach, w których pytano o uciążliwości życia w mieście, co wystarcza za dowód, że korki są problemem najważniejszym. Od szeregu lat w okresie Święta Zmarłych władze Poznania zachęcają mieszkańców, aby na cmentarze jechali korzystając z komunikacji miejskiej i od szeregu już lat sznur samochodów jadących w stronę Junikowa i Miłostowa się nie wydłuża, pomimo zwiększania się usamochodowienia ludności. Fakt ten świadczy, że gdy mieszkańcy przesiądą się z samochodów do tramwaju korki dają się opanować - nie rosną w postępie geometrycznym ani nawet liniowo wraz ze wzrostem liczby pojazdów. Zatem drogą do odkorkowania miasta jest zwiększenie udziału przewozów komunikacją zbiorową. Potwierdzają to również badania ogólnoświatowe: najlepiej poziom życia oceniają mieszkańcu miast z dużym udziałem komunikacji publicznej i pieszo-rowerowej (jak Kopenhaga), a nie mieszkańcy miast z największą liczbą autostrad miejskich.
| [Data utworzenia: 02 listopada 2010] |