Poznań
Wybory sam. 2010: wyb12. Dlaczego na stronie KWW Ryszarda Grobelnego nie ma danych Roweromaniaka ani informacji o nim?
Nie wiem, ja dane do komitetu wyborczego dostarczyłem mejlem (zdjęcie z opóźnieniem, jednak wcześniej podałem link do moich zasobów w internecie, gdzie zdjęcie się znajduje).

Nie odpowiadałem na to pytanie na swojej stronie mimo iż zadawano mi je dość często, jednak brak reakcji ze komitetu na moje mejle w tej sprawie zmusił mnie do napisania tego rozdziału[1].

Słyszałem kilka różnych teorii:

Komitet wyborczy nie miał danych o mnie
Mniej-więcej tak twierdzi przedstawiciel komitetu. Przyjęli na kandydata na radnego zupełnie nieznaną sobie osobę? Co z ankietą, którą wypełniali kandydaci? Co z telefonem (podałem), mejlem (podałem i odbieram)?
Jestem koniem trojańskim
Tezę taką przedstawiono na stronach internetowych Gazety Wyborczej i tam też na nią odpowiedziałem: Nie jestem. Nie znam prywatnie nikogo z żadnego z komitetów innych kandydatów, nie jestem związany z żadnym kandydatem/komitetem/partią/organizacją. Skąd więc ten pomysł? Bo nie jestem klakierem?
Moje poglądy zbyt odbiegają od przedstawianych przez prezydenta Grobelnego
W tą teorię nie wierzę. Moje poglądy różnią się (licząc wartość budżetową różnic) z poglądami prezydenta co najwyżej o 10 %. Różnic tych nigdy nie ukrywałem i wręcz uważam je za konieczne dla prawidłowego funkcjonowania miasta. W istnieniu różnic widzę główną przewagę komitetu pozapartyjnego od komitetów partyjnych, których przedstawiciele związani są regulaminem i uchwałami partyjnych władz. Ja żadnej lojalki podpisywać nie musiałem.
KWW Ryszarda Grobelnego przedstawia prezydenta Grobelnego, prezentacja kandydatów na radnych jest mało istotna
To w dużej mierze prawda i oczywista oczywistość - wystarczy spojrzeć na nazwę komitetu. Jednak dlaczego wyróżnie brakiem jakichkolwiek danych zaszczyciło jedynie mnie jednego spośród wszystkich jedenastu kandydatów w okręgu I?
Zostałem przyjęty na kandydata dla zapełnienia listy wyborczej, jako dostarczyciela punktów, bez prawa glosu
Ta hipoteza wydaje mi się najbliższa prawdy, jednak niczego innego się nie spodziewałem: jestem spoza układów, znajomości itd. Prawdopodobnie jednak nikt przed zarejestrowaniem list wyborczych nie spodziewał się, że moja kandydatura jest całkowicie serio, tzn. będę chciał zabrać głos w kampani i będzie to głos niezależny. Nikt zapewne nie przeczytał mojej deklaracji (wystarczyło, że umiem napisać kilka trzymających się kupy zdań), nikt nie wszedł na moją stronę aby zobaczyć, co pisałem dotychczas, nikt nie zauważył, że deklarowanym przeze mnie celem wyborczym jest zmiana poglądów władz miasta na niektóre kwestie, nikt się o nic nie zapytał. Dopiero gdy listy kandydatów zarejestrowano a kampania rozkręciła się na dobre, ktoś zauważył, że moje poglądy w kilku kwestiach są zbyt heretyckie, więc uznano, że lepiej je przemilczeć. Możliwe również, że istotny był inny czynnik - jako jedyny z kandydatów KWW Ryszarda Grobelnego mam obszerną stonę internetową istniejącą już od pewnego czasu, co mogłoby osłabiać lidera listy w okręgu.
Podsumowując:Wszystko powyżej to spekulacje. Jedyną odpowiedzią na pytanie tytułowe jest: Nie wiem.
[Data utworzenia: 19 listopada 2010]

Przypisy:
[1] Nie mogę też czekać dalej ze względu na ciszę wyborczą, zaczynającą się o północy w piątek.

Powiązania 


Uzupełnienia: Roweromaniak wyborczy, Jak zagłosować na Roweromaniaka?, Jak KWW Ryszarda Grobelnego prezentuje niewygodnych kandydatów?