Tatry (Słowacja) / Rejon słowackich Tatr Zachodnich
Artykuły: txS20. Wspominki po latach
Dawno, dawno temu[1], za górami, za lasami wybrał się Roweromaniak pospołu z podobnym sobie dziwolągiem na spacerek zimowy w słowackie Zapadne Tatry. Ich celem była grań od Wyżniej Huciańskiej Przełęczy do Wołowca (i ew. dalej na Liliowe). Były to czasy gdy granice państwowe można było przekraczać jedynie na przejściu granicznym jednak tym faktem ani Roweromaniak ani jego towarzysz się nie przejęli. Spali pod Bobrowiecką Przełęczą i wczesnym rankiem - zanim wstał z wyra leśniczy w Dolinie Bobrowieckiej - przeszli granicę, przedarli się przez śniegi górnej części doliny i biegnącą jej dnem drogą dotarli do szosy. Pogoda zbiesiła się zupełnie - w narastającej ulewie (połowa lutego, góry!) dotarli do Zuberca, gdzie poszukali jakiś dom w budowie, zadaszony lecz bez okien i drzwi, w którym zanocowali na sucho. Nie poddali się i następnego dnia pojechali autobusem na Huciańską Przełęcz i wspięli się na Białą Skałę, gdzie założyli kolejny biwaczek. W nocy ociepliło się i spadło ponad dwadzieścia centymetrów śniegu. Rankiem śnieg zamienił się w mżawkę, widoczność spadła do kilku metrów, więc zdecydowali się zrezygnować z grani i uciekli w dół. Przespali się na skraju lasu i następnego dnia wrócili do Polski.

Dla Roweromaniaka była to ostatnia próba przejścia słowackiej części grani Tatr Zachodnich (polską część przeszedł już wcześniej) i pierwszy wjazd w góry z aparatem fotograficznym, dzięki czemu ma z tego wyjazdu kilka zdjęć, w tym jedyne zdjęcie z zimowego biwaku tatrzańskiego oraz pstrykniętą w Dolinie Bobrowieckiej fotkę Osobitej służącą Roweromaniakowi przez kilkanaście lat jako tapeta w komputerze[2].
[Data utworzenia: brak informacji]


txS20. Wspominki po latach

Przypisy:
[1] Około połowy lutego 2001, dokładnej daty Roweromaniak nie zanotował.
[2] Zastąpioną dopiero w 2017 roku zdjęciem z Pekinu.

Powiązania 


Zobacz: Wszystkie zdjęcia tej serii.