Argentyna / Patagonia Arg.
Artykuły: txD23. Koniec świata, dzień trzeci (28/01/2025)
[Lecimy do Patagonii].
Drugi dzień pobytu (trzeci wyjazdowy, pierwszy cały dzień spędzony w Argentynie) był dniem transportowym samolotowo-autobusowym. Bladym świtem zawieziono nas na krajowe lotnisko skąd lokalnymi liniami polecieliśmy do Comodoro Rivadavia - miasta leżącego już w Patagonii, w jej części argentyńskiej. Początkowo lecieliśmy nad ladem podziwiając bezkres nieomal pustych argentyńskich pampasów. Dotarliśmy do upstrzonej białymi plamami soli zatoki Bahia Blanca i - mijając liczne solniska - przelecieliśmy nad ujściem do Atlantyku rzeki Rio Negro uznawanej za granicę Patagonii. Lecąc dalej w pobliżu wybrzeża dotarliśmy wkrótce do celu. Po wyladowaniu poznaliśmy naszych kierowców, z którymi jeździliśmy w Patgonii i na Ziemi Ognistej, po czym zapakowano nas do autobusu i zawieziono na drobną przekąskę do przydrożnej stacji benzynowej (ze względu na wczesną porę Roweromaniakostwo zbyt wiele nie jedli). W Comodoro Rivadavia obejrzeliśmy jeszcze pomnik polaków zasłużonych dla rozwoju Argentyny i ruszyliśmy w stronę gór (czyli na zachód). Jechaliśmy przez tereny naftowe podziwiając liczne kiwony pompowe oraz pustkę tej części kraju, zatrzymując się niekiedy dla rozprostowania kości (przy kapliczce - miejscu kultu Gauchito Gila oraz w Rio Mayo, po drodze widzieliśmy pierwsze argentyńskie strusie nandu). Minęliśmy Perito Moreno i wzdłuż brzegu jez. Buenos Aires dojechaliśmy do przygranicznego miasteczka o nazwie Los Antiguos, gdzie przewidziany był nocleg. Nasz hotel mieścił się na wzniesieniu nad miasteczkiem skąd rozpościerała się panorama pobliskich gór. Roweromaniak pomimo paskudnego wiatru poszedł sobie jeszcze na spacer do centrum. Po powrociie zjadł całkiem smaczny obiadek w hotelowej restauracji po czym poszedł spać.
[Data utworzenia: 06 kwietnia 2025]


txD23. Koniec świata, dzień trzeci (28/01/2025) [wszystko]

Powiązania 

Zobacz: Wszystkie zdjęcia tej serii.
Uzupełnienia: Patagonia Arg., Comodoro Rivadavia, Rio Mayo, Perito Moreno, Los Antiguos