W Niemczech Roweromaniakostwo bywali wielokrotnie, jednak nigdy w tym państwie nie nocowali - jeździli zazwyczaj na jednodniowe wypady do wschodnich landów lub byli w Niemczech przejazdem. Również sam Roweromaniak jadąc do Niemiec na kilkudniowy wypad rowerowy nocował zawsze w Polsce. Wszystko to sprawiło, że kraj najbliższych - z perspektywy poznańskiej pyry - sąsiadów znają słabo i to głównie tereny dawnego dederówka. Gdy kowid uziemnił samoloty postanowili ten błąd naprawić, jednak wykupiony wówczas wyjazd nie doszedł do skutku z powodu braku chętnych. Kolejny pasujący wypad znaleźli dopiero na majowy łykend roku 2025, a była to autokarówka do Bawarii. Celem były nie tylko dwa naważniejsze miasta: Monachium i Norymberga (wyjazd był do kraju związkowego, nie tylko do krainy historycznej), lecz przede wszystkim pałace Ludwika II Bawarskiego (Szalonego, jak piszą niektórzy). Zobaczyliśmy trzy z nich: kopię Wersalu na Herreninsel oraz położone niedaleko od siebie Neuschwanstein i Hohenschwangau. Byliśmy też w Ga-Pa (park zdrojowy, kolejka Na Alpenspitze) , Ettel (opactwo benedyktyńskie), Wies (kościół pielgrzymkowy, unesco) i Oberammergau (miasteczko malowanych domów).| [Data utworzenia: 15 czerwca 2025] |