Artykuły (3): tix50. Pogrzybkowe reminiscencje
Roweromaniak powrócił był właśnie z jednej z licznych tej jesieni kilkudniowych wypadów na zieloną trawkę (nadal zieloną, chociaż przykrytą coraz grubszym kożuchem z jesiennych liści) i, rzecz od dwóch miesięcy niespotykana, NIE PRZYWIÓZŁ do domu żadnych grzybków! I to nie przywiózł, chociaż wracał z puszczy - mianowicie Puszczy Pyzdrskiej. Nie ma w tym jednak nic dziwnego: zamrażalnik w lodówce Roweromaniaka nadal pełen jest grzybów, nad piecem suszy się więcej, niż w kilku ostatnich latach łącznie, a szafa w kuchni skrywa wystarczającą do następnego sezonu ilość słoików z grzybkami w occie. Poza tym jeszcze nic straconego: grzyby są nadal i Roweromaniak zapewne jeszcze kilka w tym roku zbierze...
Na zdjęciu: urobek przywieziony z jedynego wyjazdu podjętego w roku 2013 przez Roweromaniaka przede wszystkim z myślą o zbieraniu grzybków w ogóle, a zielonek w szczególności.
[Data utworzenia: 30 października 2013]