Artykuły (2): tin55. Pierwszy dzień wiosny 2009
Tegoroczna (2009) wiosna przywitała nas chmurami i zimnym, nieprzyjemnym wiatrem, z godnością Wiosny nie licującym. Wielu z nas zapewne z utęsknieniem wyczekuje już wakacji w klimacie cokolwiek cieplejszym, z dużą dozą słonecznych promyczków. Tak właśnie widzi wakacyjny raj Żona Roweromaniaka: niebo bez chmurki, żar iście piekielny, piasek i koszmarnie słona woda. Roweromaniak, będący z natury stworzeniem zimnolubnym, też w takowym raju przebywać musi, chociaż wolałby (jeżeli już koniecznie w wakacje musi być ciepło) np. gorące źródła i gejzery w pobliżu grenlandzkiego lodowca.

Żona Roweromaniaka w raju.
Ciepłolubna Żona Roweromaniaka jest (niestety) na tyle wykształcona, iż wie, że jej wymarzone słoneczko na niebie bez chmur znajdzie bez większego trudu w krajach położonych na południe, w zasięgu dającego się wytrzymać lotu samolotem. Ponieważ transport taki staniał w ostatnich latach znacznie, ciąga swojego mężusia corocznie do krajów południowych, w poszukiwaniu wakacyjnego raju. Ciąga nadal, pomimo iż już znalazła: otóż w początku maja 2007 dotarła do raju, który na wyspie Giftun leży, o czym informuje stosowny napis przy plaży umieszczony. Pomimo wiosennej pory w raju było już 30 stopni, woda miała jakieś 25, a na niebie churki ani jednej. Żona Roweromaniaka tak się rajskimi warunkami zachwyciła, że rad mężowskich słuchać nie chciała, pomimo iż dowodziłem, że osobom pochodzącym z kraju, w którym panują temperatury normalne, taki raj podsunąć może jedynie czort nieczysty - niechaj więc wzorem męża bluzki i kapelusza nie zdejmuje. Nie posłuchała i do końca pobytu musiałem kilka razy dziennie nacierać ją jakimś pieniącym się (ze łości zapewne) środkiem, co na szczęście wystarczyło.
[Data utworzenia: 20 marca 2009]


!!! tin55. Nie odnaleziono !!!

Powiązania 

Zobacz: Wszystkie zdjęcia tej serii.