Roweromaniak spędził pierwszy wiosenny łykend na działce, inaugurując pracowicie drugi rok walki z grzybkiem domowym, w czym dopomogła mu pani Aura Wiosenna, zsyłając chmury i deszcz: zniechęciła swym postępowaniem Roweromaniaka do wiosennego spacerku po okolicach, ułatwiając przeznaczenie kilku dni cennego wiosennego czasu na nudne zajęcia remontowe. Wszelako w poniedziałek jedyny dostępny na działce publikator - Polskie Radio - obwieściło zmianę podody w dniu następnym, zatem Roweromaniak zdecydował się pozostać na landach jeszcze jeden dzień (odkładając tym samym przedświąteczne mycie okien na nie-wiadomo-kiedy) i przeznaczyć wtorek na spacer do Śnieżycowego Jaru, niedaleko się znajdującego. Takoż i czynił, o czym zaświadcza dzisiejsze zdjęcie. Z postaci Roweromaniaka widać na nim, co prawda, przede wszystkim słusznych rozmiarów nochal, niemniej zdjęcia z aureolką w postaci kwiatka śnieżycy wiosennej do częstych nie należą (zdjędie nie jest montowane).