Wielkopolski Park Narodowy jest położonym najbliżej od domu Roweromaniaka dużym lasem, jest więc częstym celem krótkich, kilkugodzinnych spacerków, szczególnie zimowych, gdy aura utrudnia wyjazdy dalsze. Nie inaczej było w roku 2017: Roweromaniak wyjedżał tam szukać zimy, która z miasta zniknęła szybko, a kilka kilometrów dalej trwała w najlepsze jeszcze miesiąc dłużej. Niewielka ilość śniegu i utrzymujący się do połowy lutego mróz ułatwiały wyjazdy rowerowe - nie było płynnego błota, a jedynie zamarznięte, łatwiejsze do przejechania i mniej męczące. Szkoda tylko, że nie ma już przeprawy promowej z Kątnika do Czapur i jadąc jednym brzegiem Warty przejechać na drugi brzeg można dopiero w Mosinie/Rogalinku. Może warto by zbudować w Kątniku kładkę pieszo-rowerową z przęseł rozebranego mostu kolejowego?[1].| [Data utworzenia: 17 lutego 2017] |
Przypisy:
[1] Władze Poznania chcą te przęsła koniecznie umieścić na Ostrowie Tumskim, nie bacząc, iż ze względu na masywną konstrukcję pasują tam jak pięść do nosa i zniszczą panoramę z mostu Rocha. W Kątniku niczego by nie psuły...
Powiązania 
Zobacz: Wszystkie zdjęcia tej serii.