Dobiegające zewsząd narzekania na straszliwe mrozy zdenerwowały były Panią Aurę tak bardzo, iż postanowiła pokazać, że mróz nie jest taki zły i że ma w zapasie jeszcze inne niespodzianki. I pokazała, szczególnie kierowcom. Roweromaniaka zmiana pogody zbytnio nie przejęła, chociaż pewne jej efekty zauważył: zniknęły psie gówna dotychczas długo i dobrze się na chodniku trzymające (ze względu na skuteczną konserwację mrozem), zaś drzewa, krzaki i ścieżki w parkach zaczęły wygladać bardziej zimowo. Przypomniał więc sobie Roweromaniak, że nie tylko ACTAmi żyć powinien i pojechał szlakiem wzdłuż Warty biegnącym na śnieżnozimowy spacerek, krótki, aczkolwiek dosyć - z powodu nieprzetartego śniegu - męczący.| [Data utworzenia: 15 lutego 2012] |