Poznań / Park Jana Pawła II
Artykuły: t149A. Bike-polo pod poznańską pyrą
Roweromaniak widział już wiele odmian bikemanii, jednak niektóre zna jedynie ze słyszenia. Do takich właśnie do dnia wczorajszego (26/06/2010) należała również rowerowa odmiana polo, czyli bike-polo. Należała, gdyż owa gra/zabawa/sport/wygłup[1] zagościł(a) wczoraj w najświętszym parku poznańskim, tuż obok pomnika poznańskiej pyry, nieomal w cieniu papieskiego krzyża. Miejsce wybrano nieprzypadkowo: przy pyrze znajduje się kawał asfaltu należący do najrówniejszych i najmniej zniszczonych w Poznaniu, co było warunkiem dla organizatorów podstawowym - mieliśmy bowiem okazję podziwiać miejską odmianę bike-polo[2].
Publikatory zapowiedziały turniej bike-polo na godzinę dwunastą punkt, jednak o tej porze dopiero rozpoczęły się przygotowania: trzeba było ustawić bandy, wypić piwo (i nie tylko), wypalić papierosa (i nie tylko)... Niemniej po czasie jakimś wszystko było gotowe i zaczęło się widowisko, całkiem interesujące nawet dla postronnego widza-laika, jakim był Roweromaniak. Drużyny liczyły po trzech (lub troje) zawodników, piłka była nieco większa od grubości opon "górala", bramki odmierzono na długość roweru, do uderzania w piłkę służyły specjalne młotki, słowem: polo w miniaturze z zamianą koni na bi- lub monocykle. Na widok licznych nieskutecznych prób trafienia piłki i posłania jej w stronę bramki przeciwnika Roweromaniak uznał, że zabawa bynajmniej łatwą nie jest; później okazała się również dość urazową, tak dla zawodników, jak też dla ich rumaków. Roweromaniak lubi jednak rzeczy nietrywialne, zatem nowopoznana odmiana manii rowerowej spodobała mu się na tyle, że przy najbliższej okazji postara się wziąć w czymś podobnym osobisty udział.
[Data utworzenia: 26 czerwca 2010]


t149A. Bike-polo pod poznańską pyrą

Przypisy:
[1] Niepotrzebne skreślić.
[2] Różnica mniej więcej taka, jak pomiędzy boiskową piłką nożną i jej wersją uliczną.

Powiązania 


Zobacz: Wszystkie zdjęcia tej serii.