Wiosna wygnawszy Żonę Roweromaniaka do parku na nordycki spacerek z kijkami tak się tym wyganianiem opornej niewiasty zmęczyła, że zaniemogła, do czego niewątpliwie zimny wiaterek ostatnimi dniami w Poznaniu dujący się przyczynił. A że wiaterek taki do ulubionych atrakcji Żony Roweromaniaka również nie należy, ta uznała ochłodzenie za doskonały pretekst do zaniechania kijkowego wariactwa. Dla uspokojenia sumienia zapytała się jednak mnie czy idziemy na spacer, licząc wyraźnie na niechęć Roweromaniaka do dreptania za kijkowcem. I się przeliczyła, jako że Roweromaniak miał właśnie ochotę poszukać pierwszych tegorocznych fiołków i na spacerek do parku janowopawłowego wybrać się zgodził. Fiołki zaś, wielką determinację Roweromaniaka doceniając, wychyliły się nieco z liści i fotki pstryknąć sobie pozwoliły.