Pod krzaczkami, 26/27 czerwca 2016. Przeglądając przepastne czeluście twardego dysku swojego kompa natknął się Roweromaniak na fotki z biwaku z dawna przeznaczone do publikacji jednak dotychczas nie opracowane o wysłaniu w świat nie wspominając. Wyrychtował więc fotki szybciutko, po czym sięgnął w czeluści swojej własnej pamięci aby biwak ów sobie przypomnieć, co nie było łatwe, gdyż pamięć Roweromaniaka nie jest zbyt młoda i z jej organizacją też nie zawsze bywało najlepiej, a zapisków w pamięci zewnętrznej nie było. Wyszło Roweromaniakowi, że biwak miał miejsce w pobliżu linii wysokiego napięcia w okolicy leśn. Tomaszewo, jednak dokładne miejsce owiewa mgła tajemnicy, podobnie jak pogodę i inne okoliczności. Niemniej gotowanie posiłku odbywało się na powietrzu, musiało więc być ciepło i bezwietrznie. Z zapisków przy sąsiednich fotkach wynika również, że biwaczek nastąpił podczas (częściowo?) rowerowego powrotu z rodzinnych uroczystości w Sierakowie i Kaczlinie.
[Data utworzenia: 30 grudnia 2021]
t101A. Biwak z odzysku (A)
Powiązania  Zobacz: Wszystkie zdjęcia tej serii.