Przypis 2
Swoistym quriozum była bardzo wysoka wanna z hydromasażem (tj. z otworami dysz do hydromasażu, niedziałającymi oczywiście), w której korek zatrzasnął się i nie dał otworzyć przeznaczonym do tego celu pokrętłem ani Roweromaniakowi ani wezwanej obsłudze hotelowej. Obsługa wzięła więc śrubokręt i przerobiła korek na podobieństwo większości korków hotelowych sprzężonych niegdyś (fabrycznie) z baterią, czyli wyrwała go na siłę i położyła obok wanny, uniemożliwiając jej poprawne działanie co najmniej do końca sezonu turystycznego (hotel Leipzig w Płowdiw - jedyny, któremu Roweromaniak nie pstryknął fotki).