Przypis 1
Z racji założone niewielkiego bagażu Roweromaniak miał ze sobą tylko jedne buty - te na nogach - bez jakiegokolwiek zapasu. Oba buty pękły po wierzchu już pierwszego dnia i chłonąły wodę lepiej niż gąbka tak, że co godzinę-dwie musiał Roweromaniak wylewać wodę z butów (dosłownie!) i wykręcać skarpetki. Buty były kupione kilka miesięcy wcześniej i sprawdzone na wyjazdach rowerowych. Były wygodne, nie przemakały, jednak obciążenia długim marszem wodoodporna membrana nie wytrzymała.