Artykuły (1): R0111. Otwarcie wiaduktu na Trasie Hetmańskiej
W tej sprawie (częstowanie alkoholem podczas otwarcia wiaduktu na ul. Hetmańskiej) wysłałem mejla do prezydenta m. Poznania. Szybko dostałem uprzejmą odpowiedź, którą przytaczam w całości:
Dzień dobry.
W nawiązaniu do Pana pisma nadesłanego w formie elektronicznej dotyczącego otwarcia wiaduktu przy ulicy Hetmańskiej Prezydent chciałby się ustosunkować do kwestii poruszonych w mailu.
Na otwarciu wiaduktu przy ulicy Hetmańskiej, a dokładniej w drugiej część spotkania podczas bankietu- zgodnie z tym jak Pan zauważył w kieliszkach znajdował się szampan. Nie ulega jednak wątpliwości, że szampan, który był w kieliszkach stanowił zaledwie wyraz symboliczny, a ważniejszą częścią były spotkania oraz rozmowy z ludźmi.
Prezydent nie jest zwolennikiem picia alkoholu.
Zdaniem Prezydenta nie było to łamanie zapisów ustawowych.
Na bazie art.1.1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi proszę jednak o zwrócenie uwagi na to, że organy administracji samorządowej nieustannie podejmują działania mające na celu ograniczanie i przeciwdziałanie powstawania problemów alkoholowych oraz usuwania następstw nadużywania alkoholu.
Zachęcam do odwiedzenia strony internetowej miasta www.poznan.pl, gdzie znaleźć można wiele inicjatyw i przedsięwzięć, które organizuje Urząd Miasta skierowanych do mieszkańców Poznania w każdym wieku.
Z poważaniem
Joanna Loba
Asystentka Prezydenta Miasta Poznania

Ogólnie zgadzam się z tym (nigdy nie twierdziłem, że było to pijaństwo ani że alkoholu było dużo), jednak z zastrzeżeniem: ustawa nie zezwala nawet na symboliczną ilość alkoholu - jej celem jest bowiem zmiana obyczajów nakazujących opijanie wszystkiego i przy każdej okazji, nawet symbolicznie.

Jako podatnik życzę sobie, aby żaden urząd ani żadna z organizacji dofinansowywanych przez podatników przy żadnej okazji nie częstowała nikogo alkoholem, nawet symbolicznie. Byłoby też wskazane, aby urzędy, firmy i organizacje finansowane z podatków nie firmowały żadnej "imprezy", na której ktokolwiek za czyjekolwiek pieniądze częstuje alkoholem, co przy niektórych okazjach jest normą - np. na wernisażach.
Przy najbliższych wyborach lokalnych pytanie o stanowisko w tej kwestii będzie najważniejszym dla mnie pytaniem stawianym kandydatom.