Przypis 1
Roweromaniak był na moście w październiku 2005 - drewno było wówczas w wielu miejscach jeszcze zupełnie jasne, kładki nie miały dziur, jednak balustrada była kolejowa, czyli mocno przewiewna; niemniej most był łatwy do przejścia pomimo (niewielkiego) oblodzenia. Nie było to wówczas zbyt ryzykowne, jednak jazda rowem możliwa nie była (podłużne szczeliny pomiędzy deskami powodowały graniczące nieomal z pewnością ryzyko wpadnięcia w nie i wywrotki, przynajmniej w przypadku jazdy ciężkoobładowanym rowerem turystycznym).