x054.  Spotkane na szlaku [30/03/2007]

Jeżdżąc sobie rowerkiem po Wielkiej Polsce mam okazję zobaczyć sporo zabytków, okazów przyrody, krajobrazów czy innych ciekawych miejsc. Jeżdżę głównie po to, aby je zobaczyć a trasę dość dokładnie planuję, lecz czasem zdarzają się widoczki całkiem niespodziewane, zwykle również ciekawe; blubr ten przedstawia niektóre z nich.

 x054-1.  Nie wypinać się! [22/10/2006]
Roweromaniak jest człowiekiem wrażliwym (również drażliwym); najmocniej drażni mnie, gdy ktoś się na mnie wypina. Jeżeli w dodatku wypina się taka, za przeproszeniem, "dusza Maryny" o turystyce zielonego pojęcia niemająca, jest to trudne do zniesienia. Niestety, często jadąc na grzyby do Puszczy Noteckiej muszę znosić niecenzuralny widok wypinającego się bynajmniej nie tyłka lecz cokolwiek innej części ciała pewnej sosny, puszącej się (i wypinającej) tym, iż wymalowano na niej znaki szlaku, przy tym dumnej wyraźnie z faktu, że nieomal każdy turysta nie tylko musi ją oglądać, lecz nawet wyglądać z daleka - jest tutaj ważne turystycznie skrzyżowanie trzech szlaków. Musiało minąć blisko półtora roku, aby wrodzona skromność (i pruderia) oraz Żona Roweromaniaka pozwoliły mi na zamieszczenie tego zdjęcia. Niemniej nie mogę się uspokoić na samą myśl, co też wyprawiać potrafią znakarze szlaków turystycznych. Galeria: 0925C.

 x054-2.  Mordo ty moja [30/03/2007]
Szczeniak przypałętał się do mnie gdy znużony wyjątkowo mozolną w roku 2007 Kopaszewską Drogą Krzyżową (woda do pół łydki, błoto po cojones) przysiadłem sobie na kamieniu przy kościele w Rąbiniu aby spożyć małe co-nieco i, oczywiście, zaraz zaczął żebrać. Musiał chyba przybiec gdzieś z końca wsi, gdyż zanim się pojawił, zdążyłem rozprawić się z konkretami i pozostały mi jedynie musujące cukierki i herbata - nic więc nie wskórał. Gdyby był zjawił się wcześniej, też nic by nie dostał - nie zgodziłby się na to mój poznański wąż kieszeniowy.
Psiak był młody i dość żwawy. Aby pstryknąć mu fotki musiałem odczekać ok. kwadransa aż się zmęczy. Miał ciekawą sierść: wśród czarnych, nieomal smolistych włosów, trafiały się pojedyncze siwo-białe, jak u albinosa. Galeria: 0925A.

0925. Spotkane na szlaku