E008.  Żona Roweromaniaka w raju [07/05/2007]

Ciepłolubna Żona Roweromaniaka jest (niestety) na tyle wykształcona, iż wie, że jej wymarzone słoneczko na niebie bez chmur znajdzie bez większego trudu w krajach położonych na południe, w zasięgu dającego się wytrzymać lotu samolotem. Ponieważ transport taki staniał w ostatnich latach znacznie, ciąga swojego mężusia corocznie do krajów południowych, w poszukiwaniu wakacyjnego raju. Ciąga nadal, pomimo iż już znalazła: otóż w początku maja 2007 dotarła do raju, który na wyspie Giftun leży, o czym informuje stosowny napis przy plaży umieszczony. Pomimo wiosennej pory w raju było już 30 stopni, woda miała jakieś 25, a na niebie churki ani jednej. Żona Roweromaniaka tak się rajskimi warunkami zachwyciła, że rad mężowskich słuchać nie chciała, pomimo iż dowodziłem, że osobom pochodzącym z kraju, w którym panują temperatury normalne, taki raj podsunąć może jedynie czort nieczysty - niechaj więc wzorem męża bluzki i kapelusza nie zdejmuje. Nie posłuchała i do końca pobytu musiałem kilka razy dziennie nacierać ją jakimś pieniącym się (ze łości zapewne) środkiem, co na szczęście wystarczyło.

!!! 3150B. Nie odnaleziono !!!