1410-5.  Św. Roch dotarł do celu [28/10/2007]

Uciekający most, rozdział 5. Rajcy miejscy, z racji wyborów mocno ostatnio zajęci reklamą swoją i swoich partyi, wszakże czas na realizację obietnicy Rochowi danej znaleźli, przyczółki dla mostu wznieść kazali, terminu ich budowy uczciwie pilnując. Roch nie będąc pewnym czy wyborcza zawierucha w dobrą wolę rajców nie uderzy, pośpieszał co sił i już w piątek (26 października) na swym nowym miejscu się znalazł. Podziękowania usłużnym kółkom (od kolejarzy pożyczonym) złożywszy, z czułej ich opieki oswobodzon czym prędzej kazał się do stałego lądu mocno przytwierdzić. Robotnicy z palnikami wnet się do pracy zabrali i w dniach najbliższych Rocha na dobre do przyczółków przyspawać przyobiecali. Muszą jeszcze Rocha o łokieć w dół opuścić, zabetonować i nawierzchnię położyć tak, aby w początku grudnia mieszczanie śródeccy swych znajomych na Ostrowie mieszkających suchą stopą i bez zbędnego obchodzenia odwiedzać mogli.