| 1410-2. |   | Św. Roch przytulony do Mieszka |   | [26/09/2007] |
Uciekający most, rozdział 2. Wkrótce okazało się że Chrobry jest nie tylko chrobry, ale też uparty i dogadać się z nim nie sposób. Most i na to znalazł radę: udał się wprost do Mieszka - ojca upartego młodziana. Ten wspomniwszy przewagi syna na Zjeździe Gnieźnieńskim za przyczyną otwarcia się na turystów (niemieckich) uzyskane uznał, iż powzięty przez św. Rocha zamiar połączenia Śródki z Ostrowem godzien jest wsparcia, którego udzielić przyrzekł. Słysząc to Roch kółka porzucił i z pomocą zaprzyjaźnionych żurawi (samobieżnych, przyjechały aż z samego Śląska) do góry piąć się począł. Obecnie czeka przytulony do monarchy, aż ten obietnice swą spełni, co nastąpić ma w ostatni łykend września a.d. 2007.