1403.  II Międzynarodowy Konkurs Rzeźby Lodowej [16/12/2007]

Konkurs odbył się w dniu 15 grudnia 2007 r. na Starym Rynku w Poznaniu w ramach Betlejem Poznańskiego. Uczestnicy pochodzący z Polski, Rosji, Ukrainy, Francji, Kanady i Meksyku używając głównie mechanicznych pił w kilka godzin wyczarowali z lodowych brył cuda przemieniając Poznań w lodową stolicę Polski.
Powstały rzeźby:

  • Św. Mikołaj na renie - zwycięska rzeźba Samuela Giraulta z Francji i Roberta Burkata z Polski,
  • Anioły - Krzysztofa Gaca z polskiej firmy Jamal Ice (II miejsce),
  • Świąteczna dekoracja z aniołem grającym na trąbce Agnieszki Mierzejewskiej z Polski i Wiaczesława Boreckiego z Rosji (III miejsce)
    a także pegaz (typ Roweromaniaka) i płaczący aniołgłowa z podarkamiukraińska abstrakcyjna rybka, meksykański kucharz oraz pierwszy całkowicie polski bolid Formuły I Michała Wielopolskiego i Przemysława Siwka.

     1403-1.  Poznań lodową stolicą Polski (2007 A) [16/12/2007]
    Lodowe rzeźbienie. Od niepamiętnych już czasów każdej zimy trwa ogólnopolski spór mający definitywnie rozsztrzygnąć, które miasto jest zimową stolicą naszego kraju. Rozstrzygnięcia nie ma do dziś - najczęściej głosy wołają za Zakopanem. Roweromaniak nie podejmuje się wskazać zimowej stolicy, chociaż mogło by nią być stołeczne miasto Poznań. W odróżnieniu od Zakopanego na nartach można tu jeździć cały rok, chociaż brak jakiegokolwiek całorocznego lodowiska w naszym grodzie zdaje się przemawiać przeciwko "zimowej stolicowatości" miasta.
    Rajcowie od dziesięciu lat przekonują gawiedź, iż brak ten jedynie przejściowym jest i wkrótce naprawionym będzie. Ponieważ gawiedź w zapewnienia wierzyć przestała, rajcowie w roku ubiegłym (2006) umyślili festiwal lodowy na Starym Rynku urządzić tak, aby wszem stało się jasne, że lodu w Poznaniu nie brakuje. Pomysł okazał się na tyle interesujący, że powtórzony w tym roku został i wczoraj (15 grudnia 2007) przy ratuszu odbyła się druga odsłona Międzynarodowego Konkursu Rzeźby Lodowej. Konkurs ów - największy pono w Rzplitej - udał się nadzwyczajnie: otóż temperatura poniżej zera opadła i wyniki sobotniej pracy artystów stopieniu nie uległy, zatem również w niedzielę podziwiane być mogły.
    Roweromaniak w sobotę zajęty świątecznym myciem okien i innemi porządkowymi pracami przez Żonę Roweromaniaka zleconymi, fakt ten wykorzystał i rzeźby na fotkach umieścił żałując, iż nie było mu dane podziwiać prac pięknie w wieczór sobotni różnokolorowymi światłami rozświetlonych, a jedynie w pochmurny dzień oglądać je musiał. Galeria: 2061A.

     1403-2.  Święty Mikołaj nie zapomniał o Poznaniu [16/12/2007]
    Przybył, a jakże, na reniferze, chociaż skąd wziął takiego wierzchowca, nie wiadomo - wszak w rodzinnej dlań Turcji ich nie uświadczysz. Niektórzy bajają co prawda iż przybył z Laponii, jednak wiadomości tej nie udało się potwierdzić.
    Pośpieszył się: był już w sobotę 15. grudnia. Przybył i zajął I miejsce w II Międzynarodowym Konkursie Rzeźby Lodowej, który w ten właśnie dzień się odbył. Popasał na poznańskim Starym Rynku czas jakiś (lub też zostawił tam swój fantom) aby poznańczycy mogli się obecnością świętego nacieszyć.
    Jak doniesiono Roweromaniakowi Mikołaj nie zapomniał o swych obowiązkach świątecznego świętego odwiedzając poznaniaków, szczególnie młodsze pokolenie, w każdym poznańskim domu i pozostawiając podarki lub używając rózgi, stosownie do sprawowania się mieszkańców. Galeria: 2061C.

     1403-3.  Poznań lodową stolicą Polski (2007 B) [18/12/2007]
    Cztery dni (od soboty do wtorku) usilnego namawiania Żony Roweromaniaka minąć musiało aby niewiasta owa zwoliła Roweromaniakowi na przerwanie późnym popołudniem prac jakoby niezbędnych dla poprawnego przebiegu zbliżających się świąt, umożliwiając onemu tym samym obejrzenie (i pstryknięcie) rzeźb lodowych na Rynku nadal wskutek łaskawości JWP Aury stojących, czego efektem jest dzisiejsza fotka (19/12/07).
    Takie to czasem bywa nieoczekiwane działanie prezentów: Żona Roweromaniaka w nakazowym postępowaniu swoim wzorowała się bowiem na książce w prezencie od św. Mikołaja otrzymanym przejmując i twórczo rozwijając ideę zołzowatości w książce propagowaną. Książkę tę u Mikołaja obstalował, niczego nie świadom i ku swojemu utrapieniu obecnemu, sam Roweromaniak, a to idąc za radą innej niewiasty (nazwijmy ją tutaj B. A.), która widać już wcześniej ją przeczytała.
    Zbliża się kolejna okazja do masowego obdarowywania się nawzajem; zatem, panowie,
    czytajcie książki przeznaczone dla waszych żon (narzeczonych, dziewczyn, kochanek itp.) zanim im je podarujecie, byście poniewczasie żałować braku merytorycznego przygotowania nie musieli! Galeria: 2061B.

    2061. II Międzynarodowy Konkurs Rzeźby Lodowej