1402A.  Krótka historia poznańskich obchodów imienin św. Marcina [11/XI]

O tym, jak ważne dla poznańczyków są imieniny św. Marcina już pisałem, wypada więc przedstawić też pokrótce historię najnowszą tychże. A było tak:
Rajcowie poznańscy - potomkowie Szkotów wygnanych z ojczyzny za skąpstwo - umyślili lat temu kilka dla uradowania publiki święto miejskie ustanowić i co rok hucznie obchodzić. Pomysł wszystkim się podobał, jednakoż pewien problem wydawał się być nierozwiązywalnym, mianowicie koszta organizacji. Rajcowie i na to sposób znaleźli: umyślili święto miejskie dla obniżki kosztów z ogólnopaństwowym połączyć. Odrzuciwszy rocznicę najważniejszej w ostatnim stuleciu wizyty artystycznej, która nadspodziewanie wolność Wielkopolsce przyniosła (z racji daty tejże; chociaż koszta nie byłyby duże, gdyż miasto już wcześniej na święta przystrojono, niemniej ludność Pasterką i Bożym Narodzeniem zmęczona zazwyczaj jest i jedynie o Sylwestrze rozmyślać ma jeszcze siły) wpadli na zbawienny pomysł, co by do kalendarza zerknąć. Z tego zerknięcia wypadło im, iż dla celów świętowania miejskiego najlepiej nada się 11 dzień listopada: koszty wliczy się w koszt ogólnonarodowego Dnia Niepodległości, zaś zgodności z miejską tradycją nikt zakwestionować nie może: główna ulica grodu odzyskała już wówczas historycznego patrona św. Marcina, który to święty imieniny akurat w tym dniu obchodzi. Stanęło więc na tym, iż patron głównej ulicy obejmie na jeden dzień władzę w grodzie i łasuchom doda argumentów do zajadania się słynnymi w całej Europie rogalami, tym samym sztukę kulinarną poznaniaków rozsławiając i miasto promując. Odtąd rok w rok przybywa św. Marcin na siwym koniu, klucze od rajców odbiera, jeść rogale nakazuje, a zysk z ich sprzedaży na zbożny cel przeznaczać.
W roku pańskim 2008 rajcowie powodzenie imprezy widząc postanowili gród przed kradzieżą pomysłu ze strony warszawiaków lub innych nacji grożącą zabezpieczyć. Po długiej debacie uradzili, iż najlepszym sposobem obrony będzie opatentowanie niezbędnego dla powodzenia święta atrybutu - rogala świętomarcińskiego. Ponieważ rajcom znane były również zakusy sił spoza granic polskich pochodzących, zdecydowali (pomimo kosztów!) opatentować rogala w całej Europie, co też faktem się stało.

2062. Imieniny św. Marcina